poniedziałek, 18 listopada 2013

Przygody Myszki Polskiej - cz.1

Cześć.
Zadecydowałam, że będę pisać tego typu historyjki, ponieważ lubię tworzyć różne takie rzeczy i na blogu będzie przynajmniej na co patrzeć XD To jest moja pierwsza tego typu "praca" więc nie wiem czy wam się spodoba. A więc zapraszam do czytania!

Przygody Myszki Polskiej - cz.1
Pewnego popołudnia obudziłam się w dość nietypowym dla mnie miejscu, a dokładniej nad rzeką.
-Dziwne, co ja tu w ogóle robię - szepnęła do siebie z lekko zachrypniętym głosem.
-Przecież ja nie jestem stworzeniem wodnym, tylko zwykłą myszką. AUU! Strasznie boli mnie głowa...
Gdy tylko podniosła się z ciepłego od słońca piasku, ruszyła przed siebie. Szła i szła w nieznane jej nigdy dotąd okolice.
-Zaczyna się ściemniać, muszę znaleźć jakieś schronienie abym mogła się przespać. Jak na razie nie widzę żadnych tego typu rzeczy - rzekła poddenerwowanym głosikiem.
-Pójdę jeszcze poszukać.
Idąc ciemnom nocą, rozglądając się na wszystkie strony, ujrzała w oddali jasne światełko. Patrząc na nie zerwała się do biegu w jego stronę.
-Jednak jest dla mnie nadzieja! Zaraz zaraz, ale ktoś tam stoi! Może mi pomoże? - Mówiąc to, szła spokojnie.
-A co, jeśli ten ktoś ma złe zamiary? Muszę na siebie uważać.
Stawiała kolejno łapki. Gdy była już blisko nieznajomego, zapytała wystraszonym głosem:
-Ej ty! Jesteś dobry czy zły!
-Ale o co chodzi? - Zapytał nieznany.
-Nooo... Czy nie zrobisz mi krzywdy.
-To zależy - Odrzekła tajemnicza postać.
Nagle niedaleko uderzył piorun i rozpadał się deszcz.
-Choć! Niedaleko znajduje się moja chatka!
-Nie mam do ciebie zaufania!
-Nie masz się czego bać! Wcześniej żartowałem jestem dobrą myszką i jeszcze nigdy nic nikomu nie zrobiłem, także możesz mi zaufać - Powiedział miłym głosem
-zobaczymy... - Odrzekła podejrzliwie.
Po rozmowie pobiegli do chaty która znajdywała się na wzgórzu. Gdy tylko weszli do środka, Myszka padła na ziemię ze zmęczenia.
-Nic ci nie jest? - Zapytała nieznajoma mysz
-Nie, nic. Po prostu jestem trochę zmęczona i boli mnie głowa. - Odpowiedziała Myszka łapiąc się przy tym za swoją główkę.
-Znam przepis na herbatę która na pewno ci pomoże.
Po chwili tajemniczy przyniósł Myszce Polskiej miseczkę z herbatą.
-Mam nadzieję, że nic tam nie dosypałeś - Mówiąc to myszka zerknęła na tajemniczego przymrużonym wzrokiem
-...
-Oczywiście, że żartowałam - zachichotała
Po wypiciu herbatki Myszka rzekła:
-Z czego ten napój jest zrobiony? Nie dość że bardzo dobry to jeszcze mi trochę pomógł.
-Jest zrobiony ze złotego płatku wilczej róży. Lecz nie mogę ci zdradzić gdzie znajduje się róża - Powiedział nieznajomy.
-Dlaczego?
-To rodzinna tajemnica.
-Mogłam się tego spodziewać - rzekła zdenerwowana Myszka po czym poszła spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz